Nie od dziś wiadomo, że ilość światła, zwłaszcza tego naturalnego, wpływa na nasze samopoczucie. Jesienią i zimą, gdy słońca jest najmniej, często wpadamy w depresję, gorzej czujemy się fizycznie i psychicznie, spada wydajność w pracy i ogólne samopoczucie. Przebywanie w niedoświetlonych pomieszczeniach w domu i biurze bardzo negatywnie wpływa na zdrowie. Ile potrzebujemy światła i dlaczego to takie ważne?
Człowiek nie kwiatek – nie zachodzi fotosynteza, ale…
Ludzie są stworzeniami przystosowanymi do życia w świetle, w cyklu dnia i nocy. W teorii można przez dłuższy czas pozostawać bez dostępu do naturalnego światła, ale niestety bardzo szybko odbija się to na zdrowiu i samopoczuciu.
Między innymi nie dochodzi do syntezy skórnej witaminy D, spada produkcja serotoniny, co objawia się depresją i obniżonym nastrojem. Długotrwały brak dostępu do słońca może skutkować nawet osteoporozą (ze względu na niedobory witaminy D, niezbędnej do prawidłowego wchłaniania wapnia).
Ale to nie wszystko. Nie tylko naturalne światło ma na nas wpływ, ale również to sztuczne. Przebywanie w zbyt ciemnym pomieszczeniu negatywnie działa na wzrok. Zaburzeniu może ulec również sen.
Ze względu na niedostateczną ilość światła, mózg bez przerwy produkuje melatoninę (tzw. hormon snu), która reguluje nasz cykl dnia i nocy. Niedostateczne oświetlenie i wciąż zwiększony poziom melatoniny sprawia, że w dzień chodzimy zmęczeni, natomiast nocą nie możemy spać.
Światło słoneczne vs. sztuczne
Które jest ważniejsze? Teoretycznie to naturalne, ale pamiętajmy, że żyjemy w XXI wieku, nie zasypiamy o zachodzie słońca i nie wstajemy o brzasku. Obecnie i jedno, i drugie źródło światła jest równie istotne, ale w trakcie dnia należy jak najefektywniej wykorzystywać naturalne promienie słoneczne.
Okna w mieszkaniu powinny być duże, by wpuszczały do wnętrza dużą ilość światła. O zaletach domów z dużymi oknami pisaliśmy już wcześniej. Oczywiście nie muszą być to szyby na całą ścianę, ale im więcej okien w domu (w granicach rozsądku), tym lepiej.
W miarę możliwości zaleca się niezasłanianie ich roletami czy żaluzjami. Wyjątkiem jest sytuacja, gdy pomieszczenie za bardzo nagrzewa się od promieni słonecznych, wtedy warto przyciemnić szybę na te kilka godzin, gdy słońce pada bezpośrednio na okno.
Niezależnie od okien, we wszystkich pomieszczeniach trzeba zamontować dobre oświetlenie o chłodnej, białej barwie zbliżonej do naturalnej (żółte światło jest lepsze na wieczór i sprzyja wprowadzeniu organizmu w stan relaksu).
Czy światła może być za dużo?
Naturalnego światła nigdy zbyt wiele, natomiast stosowanie zbyt dużej ilości lamp może być szkodliwe dla oczu. Możemy też poczuć się rozdrażnieni i zmęczeni, ze względu na zbyt dużą jasność panującą w pomieszczeniu.
Warto więc z głową dobierać oświetlenie mieszkania, biura lub innego lokalu, tak aby z jednej strony maksymalnie wykorzystać naturalne światło słoneczne, a z drugiej doświetlić, ale nie prześwietlić, pomieszczenie wieczorem i nocą.